Chorwacja,  Dzieci na pokładzie,  Jachtowe życie,  Na żagle z dziećmi,  Życie na wodzie

Na żagle do Chorwacji

Sezon na wyspy - Sophi na wodach Adriatyku

Rok szkolny 2014/2015 zakończony. Dzieci wpadły do domu rozentuzjazmowane czekającą je wolnością. Trzymając w rękach świadectwa już czuły smak nadchodzącego lata i majaczący na bliskim horyzoncie powiew morskiej przygody. To będzie nasz pierwszy rejs na Sophisticated Lady. Po jej kupnie byliśmy w Monfalcone jeszcze dwa razy, aby przygotować ją do pływania. Mimo że Ugo (poprzedni właściciel) bardzo o nią dbał, nie wyposażył jej wystarczająco na dłuższą żeglugę. Majówka i dwa tygodnie w okolicy świąt Bożego Narodzenia wystarczyły, aby dodać trochę udogodnień, zamontować baterie słoneczne, przebudować instalacje i popracować nad betonowym kilem. Sebastiana lista do prac na Sophi niestety tylko rosła, a nie malała, ale jak to na jachcie prace nie kończą się nigdy, więc zdecydowaliśmy rozpocząć żeglowanie, a pozostałe punkty realizować w miarę możliwości. 

Adriatyk tropem delfinów, wraków i rezydencji Tito

Po majowej wizycie na Sophi w Monfalcone wydawało mi się, że rejs wakacyjny w 2016 r zaczniemy dość szybko, bo nie będzie zbyt wielu rzeczy do zrobienia. O naiwności, Sebastian szybko zweryfikował moje plany wyciągając długą listę rzeczy niezbędnych do zrobienia przed wypłynięciem. I bynajmniej nie chodziło tu tylko o standardowy klar żagli. Gdy po 4 dniach prac pokładowych Sophi została zwodowana, maszt ponownie założony, (robiliśmy nową podstawę pod niego) zepsuła się pogoda. Prognozy na kolejne 2 dni były bardzo wietrzne, Bora pokazywała swoje możliwości. Basen na szczęście dalej był czynny i dzieci skwapliwie z niego korzystały i robiły wyprawy po kanale na pontonie. Powoli wszystkim nam jednak udzieliło się nerwowe oczekiwanie na okienko pogodowe, aby rozpocząć rejs. Nasz dobry znajomy z mariny Gabrielle d’Alonzo (prywatnie kompozytor) zachęcił nas do zwiedzenia pobliskiego miasteczka Cividale del Friuli. Droga z Monfalcone, mimo iż było to ponad 40 km zajęła nam około godziny, gdyż delektowaliśmy się trasą wśród soczyście zielonych winnic. Samochód zostawiliśmy jeszcze przed miasteczkiem i udaliśmy się w stronę centrum. Bogaty opis historii i zabytków oraz to, że wpisane jest na listę UNESCO zaintrygowało nas i zanurzyliśmy się w ten pełen historii klimat. Miasteczko zbudował Juliusz Cezar w 52 r. p.n.e. i nazwał Forum Julii. Przez tysiąclecia pełniło wiele funkcji, ale najsłynniejsze to założenie tutaj przez Lombardczyków jednej ze swoich pierwszych stolic oraz przeniesienie centrum religijnego autorytetu z Akwilei. Włóczyliśmy się dobrych kilka godzin podziwiając średniowieczne uliczki, zaułki, zejścia do rzeki Natisone, Katedrę oraz najważniejszy element miasteczka: Ponte del Diavolo, czyli most diabła. Według legendy środkową podporę położyła sama matka diabła i do tej pory można podziwiać jej niecodzienny kształt. Rzeka Natisone miała cudowny lazurowy kolor, mnóstwo wysepek, bezpiecznych miejsc do kąpieli i na pikniki. Jako że tu akurat nie wiało skorzystaliśmy z okazji i wykąpaliśmy się w rzece.

Chorwackie perełki

Ten wyjazd na wakacje zaczął się nietypowo, gdyż postanowiliśmy urozmaicić sobie trasę do Monfalcone przystankiem w Wiedniu. Polecam wszystkim jadącym na południe spędzić chociaż jedno popołudnie i wieczór w tym mieście. Jest piękne. Dla mnie to była druga wizyta, ale moja rodzina po raz pierwszy miała okazję zanurzyć się w klimat wielkiej arystokracji. Moim dzieciom cały czas brakuje w szkolnym programie takich zagranicznych smaczków, więc bardzo chętnie biegają po placach, parkach, łapiąc historyczne ciekawostki w locie. Opera, Hofburg, Hiszpańska Szkoła Jazdy, kilka zabytkowych kościołów i przepiękne skwery z fontannami. Polecam jeszcze diabelski młyn na Praterze, my już nie mieliśmy siły, ale wiem jak cudne widoki mogą się z takiej wysokości rozciągać. Zmęczeni, ale nasyceni historią, wrażeniami i lodami w lipcowy wieczór udajemy się do hotelu Savoyen, gdzie dzięki firmie BOTROS INCOMING mamy możliwość zanocowania w luksusowym apartamencie. Niech żyją wakacje! 

Magdalena Banasik cdn. 

JAKO INSPIRACJĘ NA WAKACYJNE SZLAKI ŻEGLARSKIE ZAPRASZAM DO LEKTURY KSIĄZKI DOM NA JACHCIE – JUŻ W SPRZEDAŻY !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *